pl

Co to była za bitwa! Wojska Napoleona znów lepsze

Bardzo dobra frekwencja i zupełnie nowe akcenty, nie tylko podczas samej bitwy - tak w skrócie można podsumować weekend z Twierdzą Nysa. Dzięki zaangażowaniu kilku nyskich stowarzyszeń, znów udało się pokazać potencjał jaki drzemie w nyskich fortyfikacjach. Nadciąga Napoleon Wojska rekonstruktorów zameldowały się w Śląskim Rzymie już w piątek. Tutaj organizatorzy nie musieli się obawiać o frekwencję. W kalendarzu bitew historycznych Nysa jest jednym z ulubionych punktów na mapie. W sobotę przed południem meldunek o przygotowaniach do wielkiej bitwy dowódcy regimentów złożyli Burmistrzowi Nysy i Sekretarzowi Miasta. Do walki zagrzewał też sam Napoleon. W tej roli ponownie zobaczyliśmy Piotra Zawadę z 12. Pułku Piechoty Księstwa Warszawskiego. – Impreza przednia, miło było znów zobaczyć naszych przyjaciół z całej Polski – mówi „Napoleon”. Dowódca nyskiego Fortu II Krzysztof Herman choć w stroju szeregowca, dyrygował wojskami francuzów, prusaków, czy też Austriaków. – Przed głównymi wydarzeniami zawsze robimy odprawę, ustalając przebieg potyczek – tłumaczy Herman. – Musimy pamiętać o bezpieczeństwie nie tylko uczestników, ale głównie obserwatorów. W tym roku skorzystaliśmy nawet z usług kaskaderów. Podczas przemarszu wojsk przez miasto prym wieli dudziarze z Częstochowy. Stały już akcentem był również udział zaprzyjaźnionego regimentu z Javornika, z nyskim rodzynkiem w składzie. Czeskie działa ponownie były jednymi z najgłośniejszych. Promocja Nysy XXI Dni Twierdzy Nysa były doskonałą okazją do zaprezentowania szerszej publiczności nowego szlaku fortecznego wzdłuż obwałowań wysokich. Tutaj organizatorzy przygotowali manewry wojskowe. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, bo wojska ćwiczyły tam już przed rokiem, choć z powodu pandemii, bez udziału publiczności. W tym roku mogliśmy na żywo zobaczyć potyczkę wśród potężnych murów. W Głębinowie o skarb i piękną niewiastę walczyli piraci z Santo Domingo. Ostrzał Błękitnej Zatoki trwał z kilku statków. To był świetny wstęp do głównego akcentu DTN. Zanim prezes PTTK Marcin Nowak zaprosił gości Fortu II na nocną bitwę, obiekt został otwarty do zwiedzania. Zwłaszcza turyści mogli dowiedzieć się o wielu ciekawych rzeczach, związanych z powstaniem i rozbudową obiektów militarnych w Nysie. Nie brakowało pytań o słynnych więźniów nyskich fortów, czy też o równie słynne korytarze kontrminerskie. Dla dzieci przygotowano gry i zabawy, w tym strzelnicę asg. Zgrozę, a zarazem śmiech wzbudzał kat Jurko. Najpierw śmiertelnie poważny pokazywał narzędzia tortur, by po chwili grą słów uspokoić dzieci, że bać powinni się tylko… dorośli. Śmiałków do sprawdzenia tajemnic Izby Kata nie brakowało. Chętnych zwabiała przebiegła czarownica Katrina. – Izba przeszła ostatnio facelifting, a cały czas pracujemy nad kolejnymi elementami – mówi Jerzy Gadawski. Nowy duet szybko zyskał sympatię. Salwy armatnie pod Nysą Tym razem wielka bitwa zrodziła się z bójki w karczmie. Przez lunetę widział to sam Napoleon, który chwilę potem wydał rozkaz do ostrzału. Atakujących było dwa razy więcej, niż obrońców, stąd wynik potyczki mógł być tylko jeden. Mimo to, obrońcy twierdzy długo nie dawali za wygraną. W czasie inscenizacji nie zabrakło humorystycznych akcentów. Co roku poszczególne regimenty wykazują się nie lada pomysłowością. Po bitwie gościom podziękowano kolejnymi salwami. Były wspólne fotografie i biesiadowanie do rana. Nocna Bitwa o Twierdzę Nysa zostanie pokazana m.in. w czeskiej telewizji. My na relację zapraszamy do Nyskiej Kroniki Filmowej. Premiera 6 sierpnia.

Polecane trasy

4:00 h 91.9 km

Nyska Droga św. Jakuba

Oznakowana w  latach 2009–2010. Oficjalne otwarcie nastąpiło podczas corocznego Jarmarku św. Jakuba przed nyską bazyliką w  2010  r. Stanowi odcinek dojściowy do historycznego...

3:50 h 76.8 km

Rowerowy szlak R17

Najdłuższa trasa na terenie ziemi nyskiej, łącząca północno-zachodnią część powiatu (gm. Kamiennik) z Nysą i częścią północno- -wschodnią (gmina Łambinowice). Wschodni koniec...