Czas na podsumowanie Jarmarku Bożonarodzeniowego. Przez 3 dni jego trwania, po świąteczne atrybuty wybrało się kilkanaście tysięcy osób.

Rękodzieło na każdą kieszeń

Od ubiegłego piątku mieszkańcy mogli nabyć m.in. rękodzieło i ozdoby świąteczne, w tym ozdoby z produktów z recyklingu. W drewnianych budkach wystawcy mieli do zaoferowania podświetlane szopki i stroiki, ozdoby z tykwy, biżuterię ze stali chirurgicznej, czy też zabawki dla dzieci – klasyczne i z surowców niealergicznych. Na stoiskach nie zabrakło też zdrowego miodu i wyrobów pszczelarskich. Był miód faceliowy na podniesienie odporności, pyłek kwiatowy, czy też świece z wosku pszczelego. – Mamy też miód z malinami, ale klienci pytają o różne odmiany – mówi Wojciech Malik z Naszej Pasieki. Z nowości była przyprawa do rosołu „bez soli”, czy też olej z drzewa życia Moringa. Drugi raz mogliśmy na nyskim jarmarku nabyć włoskie przysmaki, w tym sery dojrzewające i oliwy. Były też ręcznie zdobione piernikowe cuda i lizaki bezowe od Słodkiej Manufaktury. – Zbieraliśmy w ten sposób na odbudowanie po powodzi naszej pracowni tortów – mówi Jolanta Mierzwiak. – Odzew był ogromy, za co serdecznie dziękujemy! Były też słodycze i owoce w czekoladzie, chałwa turecka z bakaliami, precelki, warkoczyki serowe, czarna herbata "leśny duszek", domki z i aniołki porcelany, zawieszki na choinki i grzane napoje.  Na jarmarku organizatorzy zadbali o produkty na każdą kieszeń. Mieliśmy ozdoby z porcelany za kilka złotych, ale też zastawy z Bolesławca. Cieszy też duże zainteresowanie jarmarkiem artystów z Opolszczyzny. Dużym powodzeniem cieszyło się stoisko z wędzonymi rybami. – Mamy też kiełbasy, kaszankę, boczki, a dla kustoszy pstrąg i ryby kanadyjskie, przyrządzone po kielecku – zachęcał sprzedawca. Do tego zioła, kulebiaki, oscypki, czy też wielkie bochenki chleba. Naprawdę było w czym wybierać. - Atmosfera jest dobra, a na utarg nie możemy narzekać – ocenia Małgorzata Ilska, artystka z Nysy – Mogłoby być tylko więcej muzyki, bo to zawsze się sprawdza.

Darmowe atrakcje dla dzieci

Dla najmłodszych przygotowano liczne warsztaty, w tym warsztaty zdobienia pierników. Była też darmowa karuzela i przejażdżka kolejką, która jest hitem kilku ostatnich edycji nyskich jarmarków. Sprawdził się też korowód, który prowadziła grupa perkusyjna „Walimy w kocioł”. Bajkowe postaci i muzyka na żywo zachęcała do wspólnej zabawy, a przecież o to chodziło! Czego zabrakło? Pytani przez nas mieszkańcy mówili, że nie mogli dostać typowych szklanych bombek i domowych wypieków od kół gospodyń wiejskich z naszego regionu. Drogie Panie, zapraszamy na kolejny jarmark, na Wielkanoc! Brakowało też stanowisk wystawienniczych z atrakcjami z regionu jak kopalnia w Złotym Stoku, czy Jurapark Krasiejów i stanowiska Punktu Informacji Turystycznej w Nysie. Na relację video zapraszamy do nowego odcinka naszych wiadomości - premierę 24 grudnia!