pl

Żywa lekcja historii. Tak broniła się Nysa.

Za nami XXII Dni Twierdzy Nysa. Deszczowa aura nie przeszkodziła w żywej lekcji historii. Były salwy armatnie, indywidualne pokazy sprzętu i przede wszystkim wielki entuzjazm rekonstruktorów. Wojska pruskie i francuskie mogliśmy z bliska oglądać w kilku miejscach miasta oraz w Głębinowie. Przegląd wojsk osobiście przeprowadził Burmistrz Nysy. Za rok z okazji 800-lecia lokacji Nysy ma być jeszcze bardziej widowiskowo.

Porwanie cesarzowej

W tym roku w skromniejszej oprawie, ale niezmiennie z dużym zaangażowaniem i profesjonalizmem. Na zaproszenie Krzysztofa Hermana i nyskiego regimentu przyjechała ponad setka rekonstruktorów z różnych zakątków Polski, a także z Czech i Ukrainy. Jak zawsze ciężkie działa wytoczyli niezawodni Czesi z Javornika i Zlatych Hor, czy też regimenty z Połańca Zdrój, Srebrnej Góry, i Kłodzka. Fort II ugościł żołdaków, a  mieszkańcy Nysy mogli liczyć na indywidualne pokazy musztry, wystrzały z broni prochowej, czy też na zwiedzanie podziemi dawnego obiektu militarnego. -  Mieliśmy kilkuset chętnych do zwiedzania – wylicza Marcin Nowak z Wydziału Kultury, Sportu i Ochrony Zabytków Urzędu Miejskiego w Nysie. – Jako narrator bitwy cieszę się, że co roku udaje się wypracować ciekawe scenariusze.  Przez to rekonstrukcja wydarzeń z 1807 roku nabiera rumieńców.  W tym roku oprócz samego Napoleona pojawiła się Cesarzowa Józefina. Kiedy umówiła się pod Nysą z lokalnymi złotnikami, wpadła w zasadzkę. Wojska francuskie szybko jednak przyszły z odsieczą.

Wielka bitwa o Nysę

Główną areną Dni Twierdzy Nysa był wspomniany Fort II. Batalia ogniowa, będąca momentem kulminacyjnym nie zawiodła. Najpierw na pomoc Józefinie ruszyła piechota, a kiedy zaciekłość obrońców nie ustawała, do walki włączono armaty. To otworzyło drogę do oskrzydlenia wroga. Ostrzał z flanki okazał się skuteczny. W czasie rekonstrukcji nie zabrakło też elementów pirotechniki i kontrolowanych podpaleń elementów scenerii. Po bitwie i przedstawieniu regimentów, gospodarze zaprosili na biesiadę forteczną. – Mimo mżawki, około 600 osób zdecydowało się na zwiedzanie podziemi i fosy naszego obiektu – mówi Krzysztof Herman. – Jeśli komuś było mało, mamy czynne cały rok. Serdecznie zapraszamy w nasze gościnne progi.

Za rok kolejne nowe akcenty

Przez cały czas o wydarzeniach sprzed dwóch wieków opowiadał lektor, który przypominał, jak wyglądało oblężenie nyskiej twierdzy. Wojska Napoleona zdobyły ją dopiero po 114 dniach oblężenia. Choć w tym roku zabrakło pokazów katowskich, w lazarecie pojawił się nyski rzeźnik. W tej roli zobaczyliśmy Łukasza Jaska z PPTK Tryton. Za rok, z pewnością ciekawych elementów będzie jeszcze więcej. Na wielkie świętowanie 800-lecia Nysy do naszego miasta zawita na pewno większa ilość zaprzyjaźnionych regimentów. Dowódcy oddziałów już myślą nad kolejnym scenariuszem. Warto podkreślić, że łączność radiowa przez cały czas trwania bitwy pozwoliła na zachowanie wysokich standardów bezpieczeństwa oraz dała poczucie większego realizmu wydarzeń. Dziękujemy wszystkim osobom zaangażowanym w przygotowanie tego widowiska.

 

Polecane trasy

0:00 h 2.1 km

Poznaj historię

Każdy obiekt na trasie „Poznaj historię” jest oznakowany specjalną tabliczką z kodem QR wskazującą na wykorzystanie tej technologii. Poza tym w każdym ze smartfonów mamy aparat...

3:00 h 59.7 km

Rowerowy szlak R-9

W 2002 roku Starostwo Powiatowe w Nysie wytyczyło i  oznakowało na terenie powiatu nyskiego odcinek międzynarodowej trasy rowerowej R-9 (Eurovelo - 9 Adriatyk - Bałtyk). Trasa ta...